18.2.17

"Playlist for the Dead" - Michelle Falkoff

Tego właśnie nauczyła mnie ta składanka:
jak ważne jest słuchanie
Mam nadzieję, że robię to coraz lepiej.
_________________________________________________


Tytuł: Playlist for the Dead
Autor: Michelle Falkoff
Data wydania: 4.11.2015
Wydawnictwo: Feeria Young
Liczba stron: 264
Cena na okładce: 32,90zł

Witajcie znowu na moim blogu. Dzisiaj przygotowałam dla was recenzje kolejnej książki przeczytanej w ostatnich dniach, a mianowicie jest to Playlist for the Dead autorstwa Michelle Falkoff.

Pewnego wieczoru dochodzi do sprzeczki i nieprzyjemnych sytuacji między Samem a jego najlepszym przyjacielem Haydenem. Na drugi dzień z rana Sam idzie do swojego kolegi, aby go przeprosić, jednak po wejściu do pokoju odkrywa, że on nie żyje. Nie potrafi zrozumieć dlaczego jego przyjaciel posunął się do ostatecznego rozwiązania – samobójstwa. Jedyne co znajduje w jego pobliżu to pendrive z playlistą i dołączoną karteczką:
„Dla Sama
– posłuchaj, a zrozumiesz”.

W głowie chłopaka powstaje tysiąc pytań Dlaczego to zrobił? Co się stało, że podjął taką decyzję? Dlaczego nic nie powiedział? Sam jest inteligentny, zdaje sobie sprawę, że to właśnie w tej playliście zawarta jest odpowiedź na nurtujące go pytania. Zawarta jest prawda, którą z każdą piosenką zaczyna odkrywać.


Powiem wam szczerze, że książka kompletnie mi się nie spodobała. Fakt, ogólna fabuła wydaje się bardzo ciekawa. Sam jej temat, czyli samobójstwo nastolatka, jest z pewnością intrygujący. Jednak sama nie wiem co sprawiło, że ciągnęła mi się jak ‘flaki z olejem’. Męczyłam ją i męczyłam z myślą, że jednak coś mnie zaszokuje i dostarczy pozytywnych emocji. Niestety, nie doczekałam się takiego momentu. Pomysł na książkę naprawdę dobry, jednak samo wykonanie już mniej. Może po prostu styl pisania nie przypadł mi do gustu, nie mam pojęcia. Mimo wszystko możecie zajrzeć do tej książki. Widziałam wiele pozytywnych opinii, więc może wam, w przeciwieństwie do mnie, przypadnie do gustu i nie pożałujecie! J Dajcie znać czy mieliście już z nią styczność i jakie są Wasze wrażenia!


Mimo wszystko, za książkę bardzo dziękuję księgarni internetowej lovebooks.pl, na którą Was serdecznie zapraszam. Oferują oni tysiące książek, w bardzo atrakcyjnych cenach!!








Ogólna ocena: 2/10

10.2.17

"November 9" - Colleen Hoover

„Zagubiliśmy się między fikcją a rzeczywistością.
Nieważne, jaką wersję tej historii poznacie.
Nieważne, który z ostatnich rozdziałów okaże się tym prawdziwym.
Ważne jest tylko jedno: zawsze będę ją kochał.”
________________________________________________



Tytuł: November 9
Autor: Colleen Hoover 
Data wydania: 9.11.2016
Wydawnictwo: Wydawnictwo Otwarte
Liczba stron: 320
Cena na okładce: 39,90zł

Hej hej hej! Przychodzę do Was z kolejną recenzją, a mianowicie November 9. Mówiłam już jak bardzo kocham Colleen Hoover? Jeśli tak to przepraszam, że się powtarzam, no ale jak można jej nie kochać? Zapraszam do poznania bliżej historii Bena i Fallon.

9 listopada to data, która nie kojarzy się Benowi i Fallon z niczym pozytywnym. Najchętniej wymazaliby ją ze swojej pamięci, bo to właśnie 9 listopada zmienił ich życie diametralnie. Obydwoje przez tą właśnie datę noszą wiele blizn – dziewczyna na ciele, chłopak w duszy. Pewnego dnia spotykają się przypadkiem w restauracji… Może nie całkiem przypadkiem? Ben ratuje dziewczynę z opresji podczas spotkania z ojcem i od tego momentu zostaje ona jego „dziewczyną”. Mijają godziny, a bohaterowie czują się coraz lepiej w swoim towarzystwie, jednak wieczorem Fallon wylatuje do Nowego Jorku. Ustalają pewną zasadę.  Co roku, przez pięć lat, 9 listopada będą się spotykać w tej samej restauracji. Nie kontaktują się ze sobą w żaden sposób i czekają na siebie całe 365 dni. Początkujący pisarz odnajduje w Fallon swoją muzę i każde ich spotkanie spoczywa na kartkach papieru. Jednak książka jest całkowicie prawdziwa i skrywa wszelkie tajemnice Bena, które mogą zmienić bieg historii.
__________________________________________________
"Zanim się zakocham, chce się upewnić, że rozumiem samą siebie 
i wiem, o co mi chodzi w życiu. Łatwo się zakochać, Ben. 
O wiele trudniej jest się odkochać.
_________________________________________

Jak widzicie, historia Bena i Fallon jest naprawdę interesująca i z pewnością bardzo przejmująca. Nie ukrywam, że w niektórych momentach ocierałam zawieszoną na moim policzku łze. Nie wiem jak wy, ale jeszcze nie spotkałam się z tym, że główni bohaterowie książki spotykają się raz w roku. Nie ukrywam, spodobało mi się to. Zresztą każda opowieść Colleen jest niesamowita. Po prostu wielbię jej twórczość! Każda książka jest jedyna w swoim rodzaju i naprawdę gra na naszych emocjach, tak też jest w przypadku November 9. Na koniec musze jeszcze dodać, że książka jest przepełniona pięknymi cytatami, które na długo zostaną mojej pamięci. Jeśli jesteście ciekawi jak ostatecznie Ben i Fallon zapamiętają datę 9 listopada, jako koszmar, czy raczej najpiękniejszy dzień w ich życiu koniecznie sięgnijcie po tą pozycję. Gorąco polecam i mogę zapewnić, że się nie zawiedziecie!! 






Ogólna ocena: 10/10

9.2.17

"Ugly Love" - Colleen Hoover

„Tak właśnie się dzieje, gdy ktoś ci się zaczyna podobać. 
Na początku jest nikim, a potem nagle staje się wszystkim 
czy tego chcesz, czy nie”.
_______________________________________________



Tytuł: Ugly Love
Autor: Colleen Hoover
Data wydania: 13.04.2016
Wydawnictwo: Wydawnictwo Otwarte
Liczba stron: 344
Cena na okładce: 39,90zł


Hej wszystkim! Tak dawno mnie tu nie było i przepraszam tych, którzy jeszcze ze mną zostali, za tą nieobecność. Miałam natłok obowiązków w szkole jak i w domu i ostatnie o czym myślałam to czytanie książek i pisanie tutaj. Tęskniłam za tym strasznie! Ostatnio wolnego czasu miałam coraz więcej, więc przybyło książek na moich półkach. Dziś przychodzę do Was z recenzją kolejnej pozycji, a mianowicie Ugly Love od Colleen Hoover. Ci, którzy tutaj wcześniej zaglądali wiedzą, że jestem ABSOLUTNIE zakochana w powieściach Colleen i w wolnym czasie od razu po nie sięgnęłam.

Ugly Love to historia Milesa i Tate, przystojnego pilota i początkującej pielęgniarki. Pewnego dnia Tate spotyka pod drzwiami swojego mieszkania Milesa i tak rozpoczyna się ich niesamowita historia. Mimo okrutnej ciszy i muru jaki ma wybudowany w samym sobie Miles, dziewczyna nie rezygnuje z poznawania go. Sama Tate mówi dużo o sobie, o swojej przeszłości, o tym co czuje, lecz ‘chłopiec’ jest bardzo skryty i cichy. Dziewczyna liczy na coś więcej ze wspólnej znajomości, lecz on nosi w sercu zbyt dużo smutku i żalu, by ponownie się zakochać, by pozwolić sobie żyć szczęśliwie. Kiedy poznają się coraz lepiej, Miles stawia dwa warunki nie pytaj o przeszłość i nie oczekuj przyszłości, jednak z czasem cała sytuacja wymyka się spod kontroli.

__________________________________________________
Serca zaczynają szybciej bić, obietnice zostają złamane,
 reguły przestają obowiązywać…”
__________________________________________

Książkę polecam wszystkim fanom Colleen Hoover jak i tym, którzy uwielbiają książki pełne emocji! Pozycja ta jest warta uwagi i uwierzcie mi na słowo, że nawet kiedy odłożycie ją na bok, nie potraficie o niej zapomnieć. Mnie osobiście historia Tate i Milesa pochłonęła od pierwszych stron i przeczytałam ją w jeden dzień (co dla mnie jest rekordem haha). Przyznaje, że cała przeszłość Milesa bardzo mnie poruszyła, więc niech Was to zachęci i czym prędzej po nią sięgajcie, BO WARTO!! 

Jeśli już czytaliście, to co o niej myślicie? Też Was wciągnęła?












Ogólna ocena: 10/10





9.9.16

"Say it" - Paula Bartosiak

"Teraz widzę, że w biegu po szczęście 
potknęłam się o własne nogi."
___________________________________________________________



Tytuł: Say it
Autor: Paula Bartosiak
Data wydania: 1.02.2016
Wydawnictwo: Novae Res
Liczba stron: 372
Cena na okładce: 34 zł


Dzisiaj przychodzę do Was z jedną z moich ulubionych książek, a mianowicie "Say it". Na wstępie chciałabym jeszcze pogratulować Pauli ( która tak poza tym jest strasznie miłą osobą) wydania swojej pierwszej książki! 'Say it" jest to debiut młodej pisarki Pauli Bartosiak, która początkowo swoją powieść opublikowała na platformie Wattpad. Na jej profil trafiłam całkowicie przypadkiem i strasznie spodobały mi się jej opowiadania. Bardzo wciągnęłam się w czytanie "Say it" więc po premierze postanowiłam zaopatrzyć się w swój egzemplarz.
Przechodząc do sedna. Pozycja ta opowiada historie nastolatki o imieniu Natalie, żyjącą w Long Beach w Kalifornii, która prowadzi zwyczajne życie, nie wyróżnia się niczym spośród tłumu. Za to jej siostra jest kompletnym przeciwieństwem. Grace codziennie imprezuje i nie myśli o żadnych konsekwencjach. Grace ma także chłopaka - Jaysona. Facet bez jakich kol wiek zahamowań. Po pewnym czasie Natt zostaje zmieniona przez swoją siostrę i nie podejrzewa, że oprócz jej ubrań i kosmetyków przejmie również.....uczucia Jaysona!
W międzyczasie dziewczyna przypadkowo poznaje również Dylana, z którym świetnie się dogaduje. Szybko uświadamia sobie, że jej problemy są niczym w porównaniu z tym, przez co musi przechodzić jej przyjaciel
__________________________________________________________________________
"Kolejny raz, pchnięta przez wypadki losu, upadam. Przygwożdżona ciężarem    
własnych myśli, nienawiści do świata..."
__________________________________________________________________

Przyznaje bez bicia, że na początku fabuła wydawała mi się taka oklepana, ale z każdym rozdziałam zakochiwałam się w tej książce coraz bardziej. Teraz jest ona jedną z ulubionych na moich półkach. W życiu nie spodziewałam się, że "Say it" będzie niosła za sobą tyle wrażeń i emocji (biorąc jeszcze pod uwagę fakt, że nie przepadam za polskimi książkami) Pozycja ta na pierwszy rzut oka nie wnosi do naszego życia nic specjalnego, typowa młodzieżówka,  ale wystarczy trochę pomyśleć i dostrzeżemy w niej coś więcej niż historie zwykłej nastolatki. Paula Bartosiak w piękny sposób przedstawia nam prawdziwą przyjaźń damsko-męską i to jak jak cienką linią oddzielona jest nienawiść od miłości.  Nigdy nie zrozumiem bardzo negatywnych opinii na temat tej pozycji, ale cóż, każdy ma swoje zdanie nie? :) Z mojej strony to na tyle i BARDZO polecam zajrzeć do tej książki każdemu. Jestem przekonana, że nie pożałujecie, naprawdę! Jeśli już ją przeczytacie, dajcie znać jakie są Wasze wrażenia!











Ogólna ocena: 10/10

20.8.16

'Zanim się pojawiłeś' - Jojo Moyes

"Po prostu żyj dobrze."
________________________________


Tytuł: Zanim się pojawiłeś
Tytuł oryginału: Me before You
Autor: Jojo Moyes
Data wydania: 27.04.2016
Wydawnictwo: Świat Książki
Liczba stron: 384
Cena na okładce: 34,90 zł


Witam Was po kolejnej przerwie, długiej, długie, długiej przerwie. Przepraszam po raz kolejny, trochę zawiodłam. Niestety odkąd zaczęły się wakacje aż do teraz nie miałam ochoty ani czasu zaglądać do żadnej książki (co jest dziwne). Przez ostatnie kilka dni się zebrałam i dokończyłam w końcu powieść Jojo Moyes 'Zanim się pojawiłeś. Prawdą jest, że książki popularne w ostatnim czasie zawsze mnie od siebie odrzucają, jednak tutaj było inaczej. Kupiłam ją z czystej ciekawości i zakochałam się!
Książka opowiada historie Lou Clark, której rodzina ma problemy finansowe. Straciła ona prace w kawiarni i jest w trakcie szukania nowej. Właśnie wtedy dostaje posadę opiekunki młodego mężczyzny, który wskutek tragicznego wypadku potrzebuje ciągłej opieki. Will Traynor od samego początku jest wrogo do tego nastawiony. Lou przez cały czas cierpliwie znosi każde jego humorki. Żadne z nich nie wiedziało, że ta znajomość odmieni ich życie na zawsze. 
______________________________________________
- Czasami, Clark, właściwie tylko dla ciebie chce mi się wstawać rano
________________________________________________

Właściwie co tu dużo mówić, pozycja zdecydowanie warta uwagi. Podczas czytania płakałam może raz, ale ostatnie strony wstrząsnęły mną i to bardzo. Stało się całkowicie coś innego niż myślałam. Gdybym tylko mogła to podziękowałabym autorce za tak wspaniałą książkę. Fakt faktem, że nie jest ona pozycją, którą będę kochać do końca życia, ale jest naprawdę świetna i na pewno zapadnie w mojej pamięci na długo. Co do ekranizacji jest tak samo dobra, więc jeśli ktoś nie przepada za czytaniem niech zabiera się za oglądanie filmu!







Ogólna ocena: 8/10


15.6.16

"Maybe Someday" - Colleen Hoover

"Kiedy rozum mówi może kiedyś, a serce krzyczy teraz."
____________________________________________________________________



Tytuł: Maybe Someday
Autor: Colleen Hoover
Data wydania: 13.05.2015
Wydawnictwo: Otwarte
Liczba stron: 360
Cena na okładce: 36,90 zł


Witam Was po długiej przerwie. Mam nadzieję, że jeszcze tu ktoś zagląda. Dziś przychodzę do Was z recenzją książki "Maybe Someday", którą właśnie skończyłam czytać.
"Maybe Someday" to pierwsza powieść Colleen Hoover jaką przeczytałam i mówię na wstępie, że bardzo ją polubiłam! Szybciutko przejdę do jej opisu.
Pozycja ta opowiada historie chłopaka o imieniu Ridge i dziewczyny - Sydney. Nie utrzymują oni ze sobą kontaktu, jednak Ridge każdego wieczoru wychodzi na balkon swojego mieszkania i gra na gitarze. Jego gra tak bardzo porusza Sydney, że codziennie o godzinie ósmej wieczorem siada na swoim balkonie po przeciwnej stronie od chłopaka i wsłuchuje się dźwięki gitary. Chłopak z sąsiedztwa wie o najbliższych Sydney coś okropnego, jednak nie chcąc się wtrącać zatrzymuje te wiadomości dla siebie. Jednak z czasem one i tak wychodzą na jaw i nie kończy się to dobrze.
__________________________________________________________
Skoro nie potrafię właściwie ocenić nawet najbliższych mi osób, nie powinnam już nikomu zaufać. Nigdy.
__________________________________________________

Wkrótce los staje przeciwko dziewczynie i ta zostaje bez dachu nad głową i przyjaciół. Jednak jest ktoś, kto bez namysłu postanawia jej pomóc-Ridge. Z czasem ich znajomość to już nie tylko przyjaźń, ale coś więcej. Oboje nie wiedzą co zrobić ze swoimi uczuciami, są rozdarci między lojalnością wobec innych, a tym kogo naprawdę kochają.
___________________________________________________________
Płaczę z powodu śmierci czegoś, co tak naprawdę nigdy 
nie miało szansy żyć. Śmierci naszej miłości.
__________________________________________________

Historia ta pokazana jest z punktu widzenia zarówno Sydney jak i Ridge. O ile w recenzji "Zac&Mia' wspomniałam, że nie podobał mi się ten styl pisania tak tutaj bardzo dobrze mi się to czytało. Ta wyjątkowa książka paraliżuje każdego czytelnika wyjątkowymi emocjami. Muszę tu jeszcze wspomnieć o wspaniałym pomyśle autorki, czyli piosenki napisane specjalnie dla tego dzieła. Naprawdę przyjemnie jest odsłuchać tych utworów, kiedy pojawiają się w tekście. Cała książka jest bardzo dobra i przyjemna w odbiorze. Tak naprawdę nie pozostaje mi już nic innego jak tylko zachęcić Was do tej lektury.










Ogólna ocena: 10/10

1.5.16

"Oskar i pani Róża" - Eric-Emanuel Schmitt

"Zapominamy, że życie jest kruche, delikatne, że nie trwa wiecznie. 
Zachowujemy się wszyscy, jak byśmy byli nieśmiertelni."
__________________________________________________________________



 Tytuł: Oskar i pani Róża
Tytuł oryginału: Oscar et la Dame Rose
Autor: Eric-Emmanuel Schmitt
Data wydania: 9.11.2011
Wydawnictwo: Znak
Liczba stron: 88
Cena na okładce: 22,90 zł

Książka "Oskar i pani Róża" swoją premiere za granicą miała 2004 roku i już wtedy podbiła serca czytelników. Ja pierwszy raz usłyszałam o niej w 2013 roku kiedy nasza polonistka zaczęła nam ją czytać na zajęciach. W sumie połowe z tych lekcji ominęłam, a że fragmenty, które usłyszałam bardzo mnie zaciekawiły postanowiłam sobie ją zakupić. I tak też się stało, pewnego dnia dorwałam ostatnią sztukę w empiku.
"Oskar i pani Róża" to opowieść o pewnym chłopczyku, który leży w szpitalu chory na nowotwór. Zostało mu kilka dni życia, więc wolontariuszka opiekująca się Oskarem wpada na pomysł jak pomóc mu się z tym uporać, że niedługo umrze. Proponuje chłopcu aby pisał listy do Boga, a każdy dzień będzie liczył jako 10 lat.
___________________________________________________________________
"Codziennie patrz na świat, jakbyś oglądał go po raz pierwszy"
__________________________________________________________
Z każdym kolejnym listem, Oskar otwiera się przed Stwórcą coraz bardziej i przelewa na papier swoje wszystkie przemyślenia. Chłopiec zaczyna bardziej wierzyć w Boga i godzi się z tym, że niedługo umrze. W każdej chwili wspiera go pani Róża. Główny bohater przeżywa swój pierwszy pocałunek, pierwszą miłość, czasem zdarzy mu się zrobić coś szalonego jak ucieczka ze szpitala z przyjaciółmi. Jednak jego stan z dnia na dzień się pogarsza. Mimo to jest spokojny, nie boi się tego co go czeka.
__________________________________________________________________
Z cho­robą jest tak jak ze śmier­cią. Jest fak­tem. 
Nie jest żadną karą.
_______________________________________________________
Przeczytałam to dzieło w ciągu niecałej godziny i stwierdzam, że to jedna z najlepszych książek jakie miałam w rękach. Coś co może zachęcić większość ludzi to fakt, że jest bardzo krótka. W zaledwie 88 stronach jest zawarte tak wiele mądrych słów. Po przeczytaniu tej powieści nasuwa mi się tylko jedno: wszyscy kiedyś umrzemy, niektórzy wcześniej, musimy się z tym pogodzić. Nie powinniśmy bać się śmierci. Nie wiem jak innych ale mnie postać Oskara właśnie tego nauczyła. Chłopiec dzięki wierze w Boga, pisaniu do niego listów i pomocy niezawodnej pani Róży zaznał wewnętrznego spokoju i był przygotowany na śmierć. Bardzo spodobało mi się to jak autor dobrze wczuł się w role dziecka i przedstawił nam całą historie z jego perspektywy. Potrafił opisać wszystko tak aby wzruszać, ale też czasami rozweselać. Polecam tą książkę każdemu, młodszym i starszym. Podsumowując, pozycję tą uważam za godną przeczytania. Dzięki niej zrozumiemy, że nie powinniśmy bać się śmierci, a korzystać z życia najlepiej jak się da.








Ogólna ocena: 10/10
Szablon dla Bloggera stworzony przez Blokotka